Autor Wątek: Bateria Blȕcher w Ustce  (Przeczytany 27964 razy)

Offline Gogo

  • Członek Stowarzyszenia
  • 300 i więcej postów
  • ******
  • Wiadomości: 790
Bateria Blȕcher w Ustce
« dnia: Sierpnia 23, 2013, 11:40:58 »
   Usytuowana na prawym brzegu Słupi w Ustce przy ul. Westerplatte. Przygotowana dla obrony planowanego i częściowo już budowanego nowego portu w Ustce. Dlaczego akurat tutaj, względy terenowe nie są do końca znane. Chodziło tutaj bardziej o poprawę transportu towarów do Gdańska. Tranzyt przez polska część Pomorza nie do końca Niemcom się opłacał i dla tego postanowili zbudować całkiem nowy port wzorując się na budowie Gdyni.
  Rozpoczęta budowa została przez decyzję Hitlera przerwana i pozostałością po niej jest tzw. "trzecie molo" czyli widoczny z obu falochronów portu w Ustce kawałek falochronu wchodzący w głąb morza usytuowany mniej-wiecej na wysokości stanowisk baterii.
   Bateria miała być wyposażona w armaty powietrzno-morskie 105 mm. Które jakoś dziwnym trafem na stanowiska nie dotarły, prawdopodobnie odgórnym rozkazem zostały skierowane na "Wał Atlantycki". W zamiarach miała być prawdopodobnie obsługiwana przez jednostki Kriegsmarine.
  Czym jest dzisiaj? Dużym kombinatem turystycznym które to stanowiska baterii miasto odnowiło i przygotowało do pełnienia tejże roli właśnie.
 
 A oto kilka ciekawostek z tej baterii:


Jedna ze stron foldera reklamowego


 Strona druga


 Pocztówka


 Samochód reklama ustawiona na podejściu do stanowisk-skansenu turystycznego.


 Atrakcja turystyczna szczególnie oblegana przez dzieci.


 Jedno z wejść do części podziemnej z odtworzonym dobiegiem.


 Strażnik.


 I jego samochód.


 Jedno ze stanowisk armat.


 Tablica informacyjna na jednym ze stanowisk baterii.


 Widok z za drzew, z lewej stanowisko dalmierza wraz z wejściem do części podziemnej z prawej stanowisko armaty.
 

 Inna atrakcja turystyczna.


 Widok ze stanowisk baterii na port.


 Autor artykułu przy eksponacie.
 
 W części podziemnej sprzęt foto jakoś dziwnym trafem odmówił współpracy. Szkoda jako że jest tam kilka ciekawych makiet oraz śpiący facet z obsługi stanowisk. Poza tym są tam też różne eksponaty i nie muszę wspominać że ta część została gruntownie  odnowiona.
  Z innych atrakcji turystycznych jest tam demobil gdzie można kupić różne wojskowe rzeczy, tor łuczniczy, czy strzelnica paintballowa (chyba tak to się pisze). Zwiedzanie części podziemnej jest oczywiście płatne, naziemną można zwiedzać do oporu.