Wrocław > Zasłyszane...

Czy to kolektory?

<< < (3/3)

Gogo:
No proszę w samym centrum praktycznie schronów jak mrówków to może raczej ze względu na zamieszkałość rejonu i kto wie czy przypadkiem nie z tego powodu mamy legędę o podziemnym Wrocławiu.

Wolf:
Generalnie ludność okolicy powinna mieć duże znaczenie w takim budownictwie, ale niestety w PRL było tak, że władze Obrony Cywilnej musiały się wstrzelić w odpowiedni okres żeby móc budować takie obiekty. W Rynku praktycznie cała południowa pierzeja ma schrony. Okolice Kościuszki-Piłsudskiego - też bardzo dużo schronów (szczególnie KDM) Ale za to, bardzo jednak ludna dzielnica, czyli Śródmieście w okolicach od Odry przy Wyspach (Słodowa-Bielarska) Do Odry między mostami Trzebnickim-Osobowickim-Warszawskim - schronów praktycznie brak (tych nowoczesnych, a te poniemieckie bez konserwacji).

Także - nie zrealizowano tego z równomiernym pokryciem w stosunku do zaludnienia. (W sumie na cały Kozanów przypada jeden schron typu III)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej