Autor Wątek: M R U  (Przeczytany 49661 razy)

Offline samtu

  • Moderator
  • 200 - 300 postów
  • *****
  • Wiadomości: 299
M R U
« dnia: Lipca 28, 2015, 17:34:22 »
Miedzyrzecki rejon umocniony. W zasadzie już po pierwszych metrach zwiedzania korytarzy, chwilowej obserwacji terenu naszla mnie taka myśl ze trzeba mieć respekt do tego miejsca. Wszystko zaczyna się w panzerwerku, dwu poziomowym zbudowanym w 1939r. Duzo pomieszczen, schody w dol, dużo pomieszczen, wejście na klatke schodowa. Klatka schodowa oraz jej przestrzen była ogromna, zygzakowate schody prowadzily 6 może 7 pięter w dol. Betonowa porecz siega nieco ponad pas a wszędzie rozciąga się wolna przestrzen klatki chodowej gdzie z samej góry swiecac mocnym swiatlem nie widać dolu.

 
klatka schodowa

Na dole było strasznie duszno, parno jak w szklarni.. jeszcze w miare sucho. Pewien ~obszar tych podziemi wygladal dosyć schematycznie, to tak jakby te panzerwerki które maja polaczenie klatka sch. z systemem były budowane wedlog jakiegoś schematu. Na przeciw glownych schodow były koszary, dlugi wysoki, podlany delikatnie woda tunel...zakończony tzw. krzyżem.

 
      


Sporo zalanych pomieszczen po bokach 

 
       

Chwila przerwy na zorganizowanie się, wypalenie papierosa, kto chciał to pil wode, inni jedli. To odpowiedni moment na zalozenie OP 1, mam nadzieje ze do pasa starczy? Mniej lub więcej wody zakrywającej podeszwę lub siegajace do kostek. Dobra, kierunek południe korytarzem do pierwszego dworca.

 
         

 
 



Pierwszy z dworcow na naszej drodze, dworzec Marta (Banhof Martha)



Rozgalezienie na końcu dworca. Drogi, korytarze tak były budowane aby nie było widać co znajduje się za zakrętem.








cdn...
« Ostatnia zmiana: Lipca 28, 2015, 18:17:14 wysłana przez samtu »

Offline samtu

  • Moderator
  • 200 - 300 postów
  • *****
  • Wiadomości: 299
Odp: M R U
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 28, 2015, 19:33:59 »
Każdy kto szedł pierwszy i widział "dziure" tym wlasnie okrzykiem ja oznajmial. Dziura. Tak co jakiś czas napotykaliśmy zagłębienia, miały one może metr glebokosci i przeważnie były zalane. Nie wiem, może były to powiezchnie przeznaczone na kable? rury? może na cos innego, w każdym razie nikt nie chciał wypadku. Ponoc zdazaly się przypadki gdzie ludzie wchodzili do sytemu korytarzy sami, szli szli i oglądali i .... dziura, nic się nie stało lecz latarka zamoczona a wokół ciemności....Siedzial oparty plecami o sciane... tyle mogl, i czekal...



Trzeba patrzeć pod nogi



Idzmy dalej ...









Często moglem zauwazyc "rozbite" sciany, tam poszukiwacze szukali/mieli nadzieje ze znajda ukryte tunele ale piach,wszedzie piach...





pomieszczenie techniczne? Na dworcach których w systemie jest sporo można takie pomieszczenia spotkać.








Offline samtu

  • Moderator
  • 200 - 300 postów
  • *****
  • Wiadomości: 299
Odp: M R U
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 28, 2015, 20:05:45 »
graffiti













Im bliżej tej kraty tym zimniej a prosta prowadzaca do niej przez jeden z dworcow była dluga. Wyjscie A64 zabezpieczone wspolczesnie.



Wrazie W wyjście jest.



...z ciężkimi plecakami coraz bardziej zmeczeni dalej na południe ...



Klatka schodowa prowadzaca na gore do panzerwerka ale chyba tedy nie pojdziemy.







kolejna



i kolejna



pomieszczenie z latrynami










Offline samtu

  • Moderator
  • 200 - 300 postów
  • *****
  • Wiadomości: 299
Odp: M R U
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 28, 2015, 20:47:52 »
Zimno, mokro, kolejne akumulatorki padaja jak muchy. Krotkie odpoczynki na łyk wody, kanapke, papierosa. Idziemy na południe...



50 metrowy odcinek tak wygladal (może trochę dluzszy)



TAK! Tak wyglądają ostatnie dostępne metry odcinka południowego, za ta potezna bramą znajduje się oficjalna trasa turystyczna Pętla Boroszynska.



Bardzo masywna brama, puste żeberka zostały zalane betonem i nawet gdyby się chciało to nie wiadomo czym i nie dzisiaj.







dobra ..wracamy







Padnieci ... wszyscy... jeden za drugim...wracamy do wyjścia a to dopiero kilkaset metrow od bramy?



Cisza slychać już tylko mielony pod podeszwami zwir, piach, chlapanie wody, zwir, piach ...

dziura, dziura, dziura, dziura, dziura, dziura, dziur ....





Dynia, to dobry znak. Przed nami ostatnia prosta i klatka schodowa..



Poludnie zaliczone w 7 godzin? zero mocy,...

Panzerwerk 724



Czas na odpoczynek jutro czeka odcinek polnocny, tam ponoc jest więcej wody, trudniejsze warunki... zobaczymy.

cdn...


Offline Wolf

  • Administrator
  • 300 i więcej postów
  • ******
  • Wiadomości: 1552
Odp: M R U
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 29, 2015, 11:24:37 »
Fajna relacja !
Połączonych sił działania, zdolne przemóc wszelki trud.

Offline Gogo

  • Członek Stowarzyszenia
  • 300 i więcej postów
  • ******
  • Wiadomości: 790
Odp: M R U
« Odpowiedź #5 dnia: Lipca 29, 2015, 12:27:04 »
Toście zrobili ładny kawałek z "Pętli Nietoperskiej". Tylko że po drodze jest ta druga podobno trasa turystyczna która zaczyna się na Pzw. 717 w dawnym PGR Kaława (obecnie Pniewo).

 W ile osób szliście? Pytam bo stara tamtejsza zasada brzmi "...że przy trzech osobach, idzie się maksymalnie na dwóch latarkach...". Chyba że oglądasz ściany, to wtedy przyświeca sobie każdy. Następnym razem jak się tam zjawisz to licz kroki, studzienki są przeważnie na 60 kroku.

Jako że szliście na południe to przed dojściem do Pętli Boryszyńskiej, jest po drodze stacja "Ida" lub (nieregulaminowo) "Inga". Z niej jest odejście na Pzw.783, po drodze jest bardzo ciekawa rzecz jeżeli chodzi o rejon południowy czyli tzw."podwójna strzelnica".
Wygląda to jak to co jest na załączniku, tylko że ma okna z obu stron. Natomiast to co jest na załączniku, musieliście mijać po drodze. Zdjęcie jest już mocno "starożytne" bo z lat 80-tych.

Północ też jest bardzo ciekawa jak pamiętam. Ciekawe że mimo paniki tych całych "nietoperzystów", to bunkrowcy nigdy nietoperzom nie przeszkazdali.
 A podobno jak z części tego tzw. "rejonu podpiwniczonego", zrobiono rezerwat dla nietoperzy, to się okazało że nagle liczba nietoperzy się zmniejszyła. Tak słyszałem. Jak to jest, maja "pteroptaszydła" cały obszar dla siebie a giną?

Offline samtu

  • Moderator
  • 200 - 300 postów
  • *****
  • Wiadomości: 299
Odp: M R U
« Odpowiedź #6 dnia: Września 25, 2016, 23:00:20 »
odcinek północny

http://miastonasze.blogspot.com/p/mru-odc-ponoc.html

Jak oglądam te zdjęcia dzisiaj, to dalej czuje te zmęczenie a liczyć do 60 Gogo to prawdziwy wyczyn. Droga na północ nie była wcale krótsza niż ta poprzedniego dnia i wiele osób odpuszczało np. jakieś boczne korytarze wtedy siadali i czekali na tych co jednak poszli.

Był jeden taki korytarz, odnoga odnogi. Nie wspominam go dobrze.



Było nas czworo. Woda tam była wyjątkowo mętna a sam tunel musiał być zbudowany pod kątem bo było coraz głębiej. Było bardzo ślisko już od samego początku od momentu jak przekroczyliśmy granice powybijanych cegieł. Tak zwanych "dziur" nie widać ... i ciągle to wrażenie jak byśmy szli w głąb bagna ... 50 metrów, 100 metrów ... Ok ja dalej nie idę, po krótkiej wymianie zdań zawróciłem. Doszedłem do skrzyżowania do początku tego tunelu. Zasiadłem pod ścianą i czekałem, wyłączyłem światło...jeszcze się przyda. Minęło 10 minut? Małe świecące punkciki moich trzech kompanów zniknęły... Odpaliłem papierosa i zapaliłem światło. Na coraz mocniejszym zoomie światła świecę w korytarz z którego wracaliśmy...nic. W korytarz w którym zostali koledzy... nic. W korytarz kierujący nas do "głównej" ...końca nie widać. Wymień pierwsze słowo które przyjdzie Ci na myśl, tak to właśnie te słowo. Mapa, czekaj czekaj mapa. Poszli ślepym korytarzem, muszą tędy wracać. Kolejny papieros, kolejne 10? minut i nic. Chwilę potem stąpałem ostrożnie w tym mule którego ani wcześniej ani później nie odczułem w podziemiach, spokojnie krok za krokiem ku$wa jak niepełnosprawny. ... .... .. .Pojawiły się, małe, jasne, ruchliwe punkciki ... zacząłem wracać skąd przyszedłem. Powrót zajął im kolejne 10 minut?. ...Doszli do miejsca gdzie głębokość wody uniemożliwiła dalsze parcie na przód i wrócili. Coś taki zasapany? E? Idziemy??...
Doszliśmy do dworca i co? ...i nic, byliśmy sami. W lewo na południe do wyjścia. Idziemy w prawo... na północ, oni/reszta ekipy z k.milem na czele na pewno nie zawrócili. Te korytarze tam są naprawdę długie i w tym miejscu według mnie objawia się ludzki charakter. Dystans był tak spory że na spokojnie mogłem się zastanowić co bym zrobił? gdyby ten tunel nie był ślepy i jednak musiałbym coś zrobić. Wracam sam? Czy sam idę ich szukać?...

...szybki przelicznik.. Miałem delikatnie upite dwa litry wody,kanapki, snikersy i osiem albo siedem knopersów-wafle w czekoladzie. Sam nie wiem co ważniejsze bo miałem jeszcze dwa naładowane akumulatory 18650 co daje 4, może 5 godzin światła oraz 15 małych bateryjek AA zdaje się, wiesz tych pakowanych do koszyczka po trzy sztuki co łącznie daje jedną sztukę 18650 (teraz wiem że to nie prawda ponieważ ta konfiguracja nie jest tak, nie tyle co mocna tylko tyle co wystarczająca a nawet mniej co daje jakieś od 30 do 45 minut słabego światła ) ale mniejsza o to, liczyło się tylko tam i wtedy.

Drugi z tuneli na skrzyżowaniu na którym czekałem.



Szliśmy dalej prosto. Mając mapę droga na północ zdaje się być o tyle łatwiejsza, że wiesz które tunele są zalane, więc raz czy dwa wybór był prosty. W takich okolicznościach podziwiam podziwiam ludzi którzy potrafią zachować zimną krew, luz i cięty dowcip. Szliśmy.. nie wiem ile... w każdym razie dochodziliśmy do kolejnego rozwidlenia. Nie, nie do takiego



To było rozwidlenie bardziej tego typu



Te nie pisane zasady Gogo... tam ... siedział sobie na rogu chłopak i czekał na nas. Z papierosem w jednej ręce i telefonem w drugiej... wiesz tak jakby nigdy nic... Są? wszyscy już? to idziemy...

Dalsza eksploracja podziemi w kierunku północnym, odbywała się już w pełnym składzie. W ile osób szliśmy? 12?14? ...nieraz w odstępach 10,20,50 metrów... na tyle osób faktycznie, idąc gęsiego Wąskim tunelem może świecić co trzecia osoba,ale ludzie byli zmęczeni, tępo było różne. Dostosujesz się? to nie świecisz, zwalniasz lub przyśpieszasz = świecisz... Robisz zdjęcia = świecisz ...

Droga na północ była długa a stan wody, raz większy raz mniejszy ale chyba cały czas na poziomi kostek...

Ostatnia prosta do celu



...Co mogę powiedzieć?... Te miejsce jest jak magnez a instynkt samozachowawczy wyostrzony jak nigdzie indziej do tej pory. Czy wróciłbym tam? Tak, stanowczo i bezapelacyjnie TAK. Wracam tam i jeszcze co najmniej kilka razy tam wrócę.

~~~~~~

Tak oto bowiem prezentuje się umocniona linia na powierzchni w całej okazałości.

 

Rozpoznanie terenu, tak bym to nazwał oraz to co udało się zrobić trzy lub cztery tygodnie temu.

Odcinek 1



czyli

Pz.W 589

http://miastonasze.blogspot.com/p/pzw-589.html

Pz.W 593

http://miastonasze.blogspot.com/p/blog-page_13.html

Pz.W 594

http://miastonasze.blogspot.com/p/blog-page_55.html

Pz.W 598

http://miastonasze.blogspot.com/p/pzw-598.html

Pz.W 601

http://miastonasze.blogspot.com/p/pzw-601.html

Łączny dystans na trasie Wrocław-Wrocław - 400km
Czas- 9:00 do 22:00 - 15h (Wrocław-Wrocław)
Problemy: Aby dojść do w/w Pz.W problem polega na tym że auto zostawiałem przed szlabanem z tabliczką zakaz wjazdu co równe jest temu, że do pierwszego Pz.W dystans to +/- 1km do drugiego to + 1km + powrót 2km co daje łącznie ~4 km. Co równe jest ogromnej stracie czasu.
Problemy z zaparkowaniem auta: brak

((informacje zbieram ciągle i na bieżąco a problem z linią Niesłysz-Obra polega m.in. na tym że jedyne informacje jakimi dysponuję to: wysadzony lub kompletnie wysadzony - w przypadku stanowisk MG.))


Ps. Dodawanie zdjęć/temtów w postaci linka z bloga stanowi dla mnie nie ocenione ułatwienie. Tzn nie muszę 100 zdjęć dodawać pojedynczo oraz wpisywać kodów tylko przedstawiam Wam linka z bloga na którym dowolna ilość zdjęć dodaje się automatycznie i nie wymaga mojej obecnośći.
 






Offline Gogo

  • Członek Stowarzyszenia
  • 300 i więcej postów
  • ******
  • Wiadomości: 790
Odp: M R U
« Odpowiedź #7 dnia: Września 26, 2016, 16:33:09 »
Wrzuć w następnym poście jakiś plan centralnego odcinka, a konkretnie tego zespołu korytarzy. Chyba że ja gdzieś znajdę to wtedy podrzucę ten plan na forum.
Poza tym może ci to być nie wiadome, lecz jak my tam większą grupą jeździliśmy, to poza zapasem baterii mieliśmy też duży komplet żarówek. Chodziło o to że najpierw się szło na dużych żarówkach np: 7,2 ( lub jakoś tak ), potem w miarę wyczerpywania się baterii w latarce zmniejszało się żarówkę. Aż w końcu szliśmy na żarówkach 1,1.
Potem następowała zmiana baterii w latarce oraz żarówek na ten wysoki rozmiar. I dalej od nowa łażenie i korzystanie z zapasów żarówek.
Tej rozbitej zamórówki tak po prawdzie nie pamiętam choć może koło niej szedłem. Czy to nie jest ten północny "Volkswagen" czyli wejście do tunelu odwadniającego?
A to że na północy studzienek nie widać to mnie nie dziwi, wszak woda tam jest krystalicznie czysta u i przechodząc koło studzienki nie jesteś pewny czy jest ona pusta czy pełna. Dopiero jak wpadniesz i złapiesz oddech pod wodą to wtedy wiadomo.
Piszesz że siedział gość z telefonem w ręku. Powiem ci tak. Na upartego na dobrym sprzęcie radiowym to i tam pod ziemią byś jakąś mocna stację z dobrą muzyką złapał. Tak zrobiliśmy jak pamiętam na jednym sylwestrze - który się tam odbył.

Natomiast kiedyś jedna kumpela zrobiła numer dwóm harcerzom.
Wysłała ich z bocznego korytarza idącego na "podwójną strzelnicę" ( jest to w rejonie drugiej stacji na południe od wejściowej z Pzw 717 ) na te właśnie stację. I powiedziała że tam co pół godziny jeździ pociąg, niech poczekają to ich zawiezie na stację wyjściową. Chłoptasie poszli na tą stację i czekali, zmarzli pewnie mocno, jako że my tam nie wracaliśmy tylko poszliśmy na "podwójna strzelnicę" na kwaterę.

Mam sporo wspominek z MRU i warto było by to spisać, puki jeszcze jakoś to w pamięci siedzi. Zdjęć trochę też mam stamtąd trochę - różnych, i swoich i kumpli którzy dali swoje fotki aby je swego czasu umieścić w "Betonie". Wtedy jeszcze redagowaliśmy go na spółkę z Klausem i jego byłą żoną Izą. Prezentując w nim inne rejony ufortyfikowane, coby bunkro-naród nie myślał że Polska tylko MRU stoi.

Offline Wolf

  • Administrator
  • 300 i więcej postów
  • ******
  • Wiadomości: 1552
Odp: M R U
« Odpowiedź #8 dnia: Października 02, 2016, 21:30:25 »
Wspaniała relacja ! Świetnie się czyta. Krótki może komentarz, a jednak słowa też nie do końca wystarczą. Ja byłem w głównym systemie MRU na dziko, tylko raz, wchodząc przez 724. Już łącząca się z systemem kubatura podziemna tego obiektu (724) robi wielkie wrażenie i zadziwia wielkością.... a potem poterna prowadząca do głównej drogi ruchu ;) Całość - niesamowita.
Połączonych sił działania, zdolne przemóc wszelki trud.

Offline samtu

  • Moderator
  • 200 - 300 postów
  • *****
  • Wiadomości: 299
Odp: M R U
« Odpowiedź #9 dnia: Października 10, 2016, 00:04:36 »
Odcinek centralny

Mapa odcinka - projekt 1936 (link)
http://fortyfikacjewpolsce.pl/owb/images/owb/mapy/central_2004_projekt.jpg

Mapa odcinka - stan 1939(44)
http://fortyfikacjewpolsce.pl/owb/images/owb/mapy/central_2004_1.gif

System podziemny - stan aktualny
http://fortyfikacjewpolsce.pl/owb/images/owb/mapy/Plan_odcinka_wysoka_3_2_slom.gif

System podziemny - projekty a rzeczywistość
http://fortyfikacjewpolsce.pl/owb/images/owb/mapy/stan36_39_2006.gif

źródło
http://fortyfikacjewpolsce.pl/owb/index.htm

Gogo - to jedyne informacja jakimi dysponuję + mapa papierowa do konfrontacji + nawigacja GPS.
Gogo - odpowiedzi na Twoje pytania/stwierdzenia zostaną udzielone w najbliższym czasie.

~~~~~~

Drugi powrót do fortyfikacji MRU. Cel był prosty, jechać, zobaczyć, wrócić. Tak właśnie zrobiliśmy.
Tę wyprawę rozpoczynamy od stanowiska MG u. PAK 605. Na miejscu roślinność, mokra, śliska roślinność bardzo utrudniała poruszanie się i zrobienie zdjęć. Zacznijmy.

 MG u. PAK 605
http://miastonasze.blogspot.com/p/blog-page_9.html

Dalej pojechaliśmy na stanowisko MG Stand 607. Malutka wioska z piaszczystą drogą.

- Gdzie zostawiamy samochód? Tu gdzie te sarny uciekły?
-Tak.

Dystans nie był długi a stanowisko MG Stand 607 nie stanowiło żadnego wyzwania, ale to stanowisko zbudowane dla linii Niesłysz Obra (nr 503).

MG Stand 607
http://miastonasze.blogspot.com/p/mg-stand-607.html

Kolejny cel znajdował się w lesie. Długa droga, łatwo, w środku szybko i przyjemnie i powrót do auta.

Pz.W 612
http://miastonasze.blogspot.com/p/pzw-612.html

Kolejny był większy, dużo większy.. pojawiła się woda a do dziś dzień nieodłącznym elementem Pz.W stały się zapadnie tuż przy wejściu. Wejścia coraz bardziej stają się trudniejsze, bardziej ryzykowne. Widziałem taką zapadnie bez wody... wysoko, niebezpiecznie. Głęboko w porywach bardzo głęboko, tak sprawdzałem kawałkiem drzewa obecnego na miejscu.

Pz.W 623
http://miastonasze.blogspot.com/p/pzw-623.html

Ten był fajny, dwu kondygnacyjny, podobał nam się. Jeszcze nie wiem jak ale chcę w tej mieścinie spędzić noc.

Pz.W 625
http://miastonasze.blogspot.com/p/pzw-625.html

Kolejny to Pz.W 631. Zapadnie, woda, las i dużo chodzenia. Dużo wspaniałych widoków gdzie przyroda miesza się z betonem, ...i pomyśleć że wtedy nie wiedziałem iż to będzie początek.

Pz.W 631
http://miastonasze.blogspot.com/p/pzw-631.html

Pz.W 630
http://miastonasze.blogspot.com/p/pzw-630.html

Znowu w lesie, lecz Pz.W 642 był malutki. Jesteśmy coraz bardziej zmęczeni.

Pz.W 642
http://miastonasze.blogspot.com/p/pzw-642.html

Samochód, droga przez las, pieszo, jest. Zapadnie, woda, wysadzony, ale pozytywny Pz.W 646.  Mówiłem patrz pod nogi! Dobrze, że skończyło się na przemoczonych butach. Tak swoją drogą ciekawe eksponaty zaprezentowali nam tam ludzie "opiekujący" się tym obiektem. Nikt nic nie ruszał dla ścisłości, kilka fotek, chwila odpoczynku... jedziemy dalej.

Pz.W 646
http://miastonasze.blogspot.com/p/pzw-646.html

Te zapadnie, ...im bliżej było do odcinka centralnego tym bardziej występowały częściej. Na wejściu trzeba zachować ostrożność!...

Pz.W 657
http://miastonasze.blogspot.com/p/pzw-657.html

Kolejnymi obiektami które odwiedziliśmy, były stanowiska MG. Wysadzone, zniszczone i moglibyście powiedzieć/zapytać po co? po co tam jechać? po co marnować czas? ...a no po to, że widzę, że natura w nie wkracza szybko. Naprawdę gdzie nie gdzie już mało co widać, może dla wielu nie warto... ale ktoś kiedyś zatytułuje swoją galerię : TU BYŁO... ...Tak warto było zwłaszcza, że stanowiska które odwiedziliśmy zbudowane zostały dla linii Niesłysz Obra (o czym innym razem).

MG u. PAK 656
http://miastonasze.blogspot.com/p/mg-u-pak-656.html

MG Stand 655
http://miastonasze.blogspot.com/p/mg-stand-655.html


Odcinek który udało się zwiedzić. Wyprawa nr.2



Ikona = nie odnalezione


Do tej pory zwiedzone
Zdjęcie zaprezentowane w poziomie, pozwala na szerszy obraz perspektywy



Łączny dystans na trasie Wrocław-Wrocław - 450km
Czas- 4:30 do 21:00 - 16,5h (Wrocław-Wrocław)
Problemy: brak
Problemy z zaparkowaniem auta: brak
Inne: brak

Do tej pory nie odnalezione:
MG u Pak 587 (Bródki)
MG u Pak 653 (Ołobok)

« Ostatnia zmiana: Października 10, 2016, 00:07:46 wysłana przez samtu »

Offline Wolf

  • Administrator
  • 300 i więcej postów
  • ******
  • Wiadomości: 1552
Odp: M R U
« Odpowiedź #10 dnia: Października 10, 2016, 07:23:45 »
Gratuluję udanej wyprawy, bardzo ciekawa relacja, no i podziwiam, że tyle czasu w marszu na raz i daliście radę. Fajnie.
Połączonych sił działania, zdolne przemóc wszelki trud.

Offline samtu

  • Moderator
  • 200 - 300 postów
  • *****
  • Wiadomości: 299
Odp: M R U
« Odpowiedź #11 dnia: Października 10, 2016, 17:56:27 »
Gogo- Nieznane są mi fakty na temat sposobów radzenia sobie ze światłem w "tamtych latach" aczkolwiek fajnie to wiedzieć. Niestety/stety nie są to moje czasy i radzę sobie dzisiejszymi metodami czyli dwie latarki i dodatkowe baterie/akumulatory na jednego. Obecnie badamy tylko powierzchnię a gdy przyjdzie czas na eksplorację systemu na pewno przygotujemy się inaczej ;)

Offline Gogo

  • Członek Stowarzyszenia
  • 300 i więcej postów
  • ******
  • Wiadomości: 790
Odp: M R U
« Odpowiedź #12 dnia: Października 10, 2016, 20:07:04 »
Do nazw stacji na zespole "podpiwniczonym", Niemcy użyli kryptonimów radiowych. I tak "Emma" oraz "Inga", to prawdopodobnie nie są oryginalne nazwy.
Nazwy tych stacji były mocno zamalowane białą farbą i na tej farbie dopiero ktoś bardzo czarnym kolorem napisał obie nazwy które podałeś w planie. Bardziej pewniejsze były by tutaj "Emil" oraz "Ida".
Niemcy pod tym względem byli raczej "wygodni" i najprędzej nie chciało im się wysilać konceptu na nowe nazwy. Tabliczkę z tymi kryptonimami radiowymi, miał u siebie "Skoczek" z Warszawy ( obecnie administrator strony "fortyfikacje.net" )
Te nazwy były na tzw. "Klausoplanie" - który  był zawarty w trzecim - rozkładanym numerze "Betonu". Oraz prawdopodobnie na istniejącym i będącym wtedy często w użyciu - "planie Grzegorzewskiego". Był to plan składający się z trzech map, gdzie właśnie druga mapa pokazywała system podziemny nałożony na rysunek powierzchni.
A zapodany przez ciebie plan potwierdza tę tezę, jako że stacja "Konrad" miała nieoryginalną nazwę "Jahn".

Offline Gogo

  • Członek Stowarzyszenia
  • 300 i więcej postów
  • ******
  • Wiadomości: 790
Odp: M R U
« Odpowiedź #13 dnia: Października 30, 2016, 18:37:14 »
Zauważyłem na blogu "miastonasze" fotki z Pzw.773. Trochę już mnie pamięć zawodzi jeżeli chodzi o numeracje obiektów "wolnostojących".
 To jest jeden z tych znajdujących się w lesie przy drodze z Wysokiej do "wjazdu". A konkretniej chodzi mi oto, czy to jest ten z prawej strony drogi, jak się idzie z Wysokiej do "wjazdu?
 Pamiętam że jeden z nich był w miarę w "lepszym" stanie, jako że ten po przeciwnej stronie był dość mocno "zagruzowany".

Natomiast Pzw. 775 nad jeziorem, był moja stałą kwaterą na wyjazdach. Spałem przeważnie w "garażu na PAK-a", a jak szedłem w teren lub na "dół", to sprzęt zostawiałem u znajomego gospodarza z Wysokiej.

Offline samtu

  • Moderator
  • 200 - 300 postów
  • *****
  • Wiadomości: 299
Odp: M R U
« Odpowiedź #14 dnia: Października 31, 2016, 23:40:53 »
Prawdę mówiąc Gogo ...nie wiem. Potrzebował bym kilku godzin na analizę odpowiedzi na Twoje pytanie jak to się ma do drogi..? Wyobraź sobie taką sytuację w której stwierdzasz, że nawet w lasach są skrzyżowania a potem idziesz w lewo, na skrzyżowaniu prosto i to powinno być gdzieś tutaj czyli skręcasz 200m w lewo w las. Trudno mi się w tym pytaniu ukierunkować.

Powiadasz "jeden z nich" ... Czy masz na myśli 772? znajdujący się "na przeciwko" 773?.. Trudno ocenić stan zniszczenia, gdyż tak naprawdę obu wiele brakuje do stanu idealnego a i w obu są odkryte zapadnie które tylko stanowią problem w wejściu w głąb Werka.

Pz.W 775 obecnie ma zalaną dolną kondygnację lecz wiem że, ludzie pakują się tam masowo..