Kolejna ciekawostka z chorwackich fortyfikacji to zespół stanowisk bojowych artylerii brzegowej na wyspie Smokvica Wielka (Smokvica Vela ). Znajduje się ona powiedzmy że w połowie drogi morzem między Szybenikiem a Splitem. Niedaleko miejscowości Rogoznica ( jakoś podobnie się po chorwacku pisze).
I dla poglądu jeszcze raz znana mapa morskich rejonów Szybeniku. Dlaczego akurat ta mapa? Ponieważ chorwackich wysp o tej nazwie jest kilka. Niektóre są całkiem przyjemnymi ( z wyglądu zdjęciowego ) miejscami turystycznymi. Żeby znaleźć tę właściwą Smokvicę Wielką należy pojechać morzem po mapie od Szybenika w kierunku Splitu, i w rejonie Rogoznicy tę mapę powiększyć oraz przełączyć na satelitę.
https://www.google.pl/maps/place/Szybenik/@43.7411627,15.8875512,12z/data=!3m1!4b1!4m2!3m1!1s0x13352615d088d09d:0x400ad50862bcc20 Jest to niestety wyspa prywatna, załodze jachtu na którym mój kumpel był dano po przybiciu grzecznie do zrozumienia jaki jest status wyspy. Przybicie do wyspy potraktowano jako klasyczne "zasięgnięcie języka" i dla tego nikt wobec nich nie wyciągnął żadnych konsekwencji. Dano im też do zrozumienia że jeżeli chcą nadal przebywać przy wyspie i nawet ja zwiedzić, będzie się to wiązało z pewnymi kosztami. Jeżeli nie są w stanie ponieść tych kosztów to proszeni są o odpłynięcie.
Oto zdjęcia z tej części wyspy gdzie znajdują się stanowiska artylerii brzegowej:
Stanowiska armat widziane z daleka.
Zbliżenie dwóch pierwszych, u góry widoczny schron prawdopodobnie dowodzenia lub na dalmierz a z prawego boku jakiś budynek.
Zbliżenie trzeciego stanowiska.
Jacht znajomego przesuwa się dalej wzdłuż wybrzeża wyspy. Trzecie stanowiska zakrywa zieleń, widać jeszcze "dalmierz".
Albo to jakiś schron, co ze względu na bryłę tego czegoś jest możliwe. Albo też nasyp skalny.
Nie fortyfikacyjna ciekawostka lecz dająca dużo do myślenia. Widać interesujący kolor skałek nadmorskich, i to jest ta niefortyfikacyjna ciekawostka. Poza tym widoczny jest kawałek jakiegoś budynku z anteną, zarys drogi schodzącej w dół oraz jakieś schody z lewej strony. Wniosek może nasunąć się jeden, kiedyś ta wyspa też musiała być bazą.
Sądząc z tego co widać na zdjęciach, a widać tylko same stanowiska armat oraz to stanowisko powiedzmy że dalmierza. Całą reszta musi znajdować się pod ziemią i kto wie w jakim ta część podziemna jest stanie. Załóżmy ze armia lub marynarka po opuszczeniu pozostawiła to w stanie idealnym a właściciel który to kupił ten stan utrzymuje.
Niestety mojego znajomka i jego ekipę nie stać było finansowo na poniesienie wspomnianych kosztów postoju i ewentualnego zwiedzania. Kto wie czy wnętrze kompleksu nie jest tych kosztów warte.