Wrocław > Zasłyszane...

WROCŁAWSKIE METRO

(1/3) > >>

Marek:
Zaciekawił mnie dzisiaj artykuł http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,13687544,Metro_we_Wroclawiu__Jest_plan__gdzie_powstanie__MAPY_.html#LokWrocTxt
z gazeta.pl a najbardziej ten kawałek:

--- Cytuj ---Legendy o podziemnym mieście i metrze w czasach wojny

Pomysł uruchomienia metra we Wrocławiu powstał już przed drugą wojną światową. W 1934 roku ówczesna rada miejska uchwaliła plan budowy metra. "Podziemne trasy podobno miały ze sobą łączyć strategiczne punkty w mieście, takie jak szpitale, stacje kolejowe i inne budowle" - podaje BRW w swoim opracowaniu na temat metra we Wrocławiu.

"W czasie wojny metro miało podobno posłużyć do transportu tunelami rannych żołnierzy. Plany i cała dokumentacja wrocławskiego metra podobno jeszcze istnieje, lecz jest skrywana głęboko i niedostępna dla nikogo. Całej historii pikanterii dodaje legenda o niemieckich skarbach ukrytych w podziemnych tunelach Wrocławia. Media w latach 60. podawały informacje o niemieckim oficerze Herbercie Klose, który rzekomo znał miejsca ukrycia skarbów wywiezionych po wojnie z Wrocławia. Zdania dzisiejszych naukowców i badaczy oraz zwolenników metra są podzielone, część z nich twierdzi, że poprzestano tylko na planach, natomiast są i tacy, którzy mówią wprost, że metro jest pod ziemią i w dodatku je widzieli" - czytamy dalej w opracowaniu BRW. - "Pod powierzchnią Wrocławia rzeczywiście istnieje wiele podziemnych budowli i korytarzy, które zostały odkryte w trakcie prowadzenia robót budowlanych w różnych częściach miasta. Część z nich została zidentyfikowana i zbadana, jednak istnienie systemu podziemnych powiązań pod miastem nie zostało do tej pory potwierdzone. Jak podają różne źródła, badacze podziemnego Wrocławia wytyczyli prawdopodobny przebieg tras podziemnej kolei - pierwsza trasa łączyła północne obszary Wrocławia z południowymi, natomiast druga to połączenie wschodnich części z zachodnimi częściami miasta. Ich przebieg został oparty na gromadzonych przez lata informacjach o podziemnych tunelach i budowlach istniejących pod miastem oraz na relacjach świadków, którzy twierdzili, że widzieli rannych żołnierzy transportowanych podziemnymi tunelami. Do dzisiaj podobno zachowały się wagoniki, które służyły do przewożenia rannych do obiektów szpitalnych. Wokół tematu podziemnego Wrocławia krąży wiele ciekawych historii, a ilość niedopowiedzeń, tajemniczych zagadek czy niezbadanych miejsc czyni z niego doskonałą materię dla odkrywców, badaczy, historyków, a także pisarzy".

Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,13687544,Metro_we_Wroclawiu__Jest_plan__gdzie_powstanie__MAPY_.html#LokWrocTxt#ixzz2PiO76OfJ

--- Koniec cytatu ---

Uśmiałem się niesamowicie z tego kawałka, chociaż sam pomysł budowy jest jak najbardziej fajny.

Iwan:
Tak to jest temat zombie, ty go w łeb a on wstaje i od nowa...

mela:
Ja już nie mogę - chyba trzeba robić sesje z ludźmi jak to jest i co jest możliwe. Wystarczy chyba przykład Warszawy??!! Chciałbym zobaczyć jak w podmokłym terenie na jakim stoi Wrocław budują metro skoro na głupim NT jest ciągle walka z wodą a jest /parking/ osadzony 2,5 raza niżej niż schron , który ciągle nabierał wody. Nawet w naszym budynku archeo jest pompa do działania stałego bo inaczej ... dupa.  Wrocław nie zdaje sobie chyba sprawy ile by to forsy kosztowało i to co dostał Śląsk to kropla w morzu........    Cyt. "przeklinam próżnych głupców"

Pablos:
Przecież my nie żyjemy w epoce kamienia łupanego  :P Problem wody w dzisiejszych czasach wydaje się być chyba najmniejszym problemem jaki budowniczy mieli by do ogarnięcia. Przykłedem może być Londyńskie metro które zostało uruchomione , podkreślam uruchomione w 1863 roku. Do 1906 roku pod Tamizą przebiegały już trzy linie które były budowane bez użycia maszyn i specjalistycznego sprzętu. Kto był na wyspach i kopał w ziemi ten wie że wykopanie niewielkiego dołka w ziemi zajmuje dużo więcej czasu niż wykopanie takiego samego u nas. W Polsce większym problemem jest jakość tych robót i to że zawsze najlepszą ofertą jest ta najtańsza. Dlatego póżniej wszystko przecieka , pęka i ogólnie się rozpada.

Wolf:
Problem nie leży w możliwościach technicznych, bo to jest jak najbardziej do zbudowania. Problem jest w tym, że tak czy inaczej będzie tam musiała działać instalacja odwodnieniowa, jako że na odwodnienie grawitacyjne nie ma co liczyć w tym wypadku, będzie to musiała być instalacja napędzana elektrycznie. To będzie generowało piątek, świątek czy sobota olbrzymie koszty. Samo drążenie nie jest faktycznie takie trudne - chociaż w przypadku warunków wrocławskich, nie będzie można prawdopodobnie brać pod uwagę najtańszych rozwiązań.

Mnie zastanawia jedno - kto w opracowaniu, którego zrobienie kosztowało grube tysiące złotych, zamieścił fragmenty mitomańskich opowieści o podziemnych tunelach?!

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej