Polska > Fotryfikacje w Kraju

M R U

<< < (3/4) > >>

Wolf:
Gratuluję udanej wyprawy, bardzo ciekawa relacja, no i podziwiam, że tyle czasu w marszu na raz i daliście radę. Fajnie.

samtu:
Gogo- Nieznane są mi fakty na temat sposobów radzenia sobie ze światłem w "tamtych latach" aczkolwiek fajnie to wiedzieć. Niestety/stety nie są to moje czasy i radzę sobie dzisiejszymi metodami czyli dwie latarki i dodatkowe baterie/akumulatory na jednego. Obecnie badamy tylko powierzchnię a gdy przyjdzie czas na eksplorację systemu na pewno przygotujemy się inaczej ;)

Gogo:
Do nazw stacji na zespole "podpiwniczonym", Niemcy użyli kryptonimów radiowych. I tak "Emma" oraz "Inga", to prawdopodobnie nie są oryginalne nazwy.
Nazwy tych stacji były mocno zamalowane białą farbą i na tej farbie dopiero ktoś bardzo czarnym kolorem napisał obie nazwy które podałeś w planie. Bardziej pewniejsze były by tutaj "Emil" oraz "Ida".
Niemcy pod tym względem byli raczej "wygodni" i najprędzej nie chciało im się wysilać konceptu na nowe nazwy. Tabliczkę z tymi kryptonimami radiowymi, miał u siebie "Skoczek" z Warszawy ( obecnie administrator strony "fortyfikacje.net" )
Te nazwy były na tzw. "Klausoplanie" - który  był zawarty w trzecim - rozkładanym numerze "Betonu". Oraz prawdopodobnie na istniejącym i będącym wtedy często w użyciu - "planie Grzegorzewskiego". Był to plan składający się z trzech map, gdzie właśnie druga mapa pokazywała system podziemny nałożony na rysunek powierzchni.
A zapodany przez ciebie plan potwierdza tę tezę, jako że stacja "Konrad" miała nieoryginalną nazwę "Jahn".

Gogo:
Zauważyłem na blogu "miastonasze" fotki z Pzw.773. Trochę już mnie pamięć zawodzi jeżeli chodzi o numeracje obiektów "wolnostojących".
 To jest jeden z tych znajdujących się w lesie przy drodze z Wysokiej do "wjazdu". A konkretniej chodzi mi oto, czy to jest ten z prawej strony drogi, jak się idzie z Wysokiej do "wjazdu?
 Pamiętam że jeden z nich był w miarę w "lepszym" stanie, jako że ten po przeciwnej stronie był dość mocno "zagruzowany".

Natomiast Pzw. 775 nad jeziorem, był moja stałą kwaterą na wyjazdach. Spałem przeważnie w "garażu na PAK-a", a jak szedłem w teren lub na "dół", to sprzęt zostawiałem u znajomego gospodarza z Wysokiej.

samtu:
Prawdę mówiąc Gogo ...nie wiem. Potrzebował bym kilku godzin na analizę odpowiedzi na Twoje pytanie jak to się ma do drogi..? Wyobraź sobie taką sytuację w której stwierdzasz, że nawet w lasach są skrzyżowania a potem idziesz w lewo, na skrzyżowaniu prosto i to powinno być gdzieś tutaj czyli skręcasz 200m w lewo w las. Trudno mi się w tym pytaniu ukierunkować.

Powiadasz "jeden z nich" ... Czy masz na myśli 772? znajdujący się "na przeciwko" 773?.. Trudno ocenić stan zniszczenia, gdyż tak naprawdę obu wiele brakuje do stanu idealnego a i w obu są odkryte zapadnie które tylko stanowią problem w wejściu w głąb Werka.

Pz.W 775 obecnie ma zalaną dolną kondygnację lecz wiem że, ludzie pakują się tam masowo..

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej